Kobieta inspiracja, wzór klasy, odwagi i podążania za głosem swego serca. Jest pięknym przykładem kobiety, która pomimo różnych kolei losu wspaniale realizuje się na obczyźnie i spełnia wszystkie swoje marzenia. Niezwykła kobieta, mieszkanka Hawajów Europy – cudownych wysp Azory, leżących na środku oceanu.
Jak to się wszystko zaczęło…
Isabella od zawsze była inna, a jej droga do szczęścia to niekończąca się życiowa wędrówka, o której może opowiadać bez końca. Urodzona na pięknej lubelszczyznie, obok Kazimierza Dolnego, już jako dziecko podróżowała w marzeniach, kreśląc szlaki palcem po globusie. W czasie dorastania jej ciekawa natura kazała co chwilę zmieniać miejsce zamieszkania. Zaliczyła aż 40 przeprowadzek. Jednak w każdym miejscu czegoś jej brakowało do szczęścia. Pomimo odwiedzenia 26 krajów wciąż nie czuła się spełniona.
Jej fantastyczna przygoda zaczęła się 9 lat temu, kiedy postanowiła wyemigrować z Polski. Pierwszym motywatorem była chęć zostania milionerką. Jej mąż, z którym się rozstała, był milionerem i choć nie akceptowała tego jak wykorzystywał swój potencjał, chciała również sama osiągnąć taki status. Na początek wybrała UK, bo uważała że ten kraj da jej największe możliwości. To właśnie pobyt w Wielkiej Brytanii odmienił ją najbardziej. Zrozumiała, że milionów na koncie mieć nie chce…dlatego z UK udała się do Portugalii, by zamiast milionów na koncie oglądać miliony gwiazd nad głową…
Najpierw los rzucił ją do Lizbony, później do Sintry, która oczarowała ją swoją wyjątkowością i magią. Poprzez bliskość natury, obcowanie z nią, zaczęła odnajdywać spokój, a przecież nasz dom jest tam, gdzie serce odnajduje ukojenie. Miała tam swój „Dom otulony słońcem” i poczucie, że już prawie jest na miejscu, u siebie. Pewnego dnia znalazła w Internecie przepiękne zdjęcie wulkanu i cudownych, kolorowych jezior, które zawładnęły jej duszą. Postanowiła dowiedzieć się, gdzie jest ten skrawek raju na ziemi i… okazało się, że to też Portugalia! Nie mogła w to uwierzyć, ale naprawdę to był kraj, w którym mieszkała, a konkretnie Azory. Przyleciała na wyspy i zakochała się. Przez pierwsze kilka dni z emocji wciąż płynęły jej łzy, tak była oczarowana tym miejscem.