Wywiad z Magdaleną Kalinowską, uczestniczką Strajku Kobiet, przeprowadziła Magdalena Siry.
Zdjęcie, na którym moja rozmówczyni trzyma transparent z hasłem „Anuszka już rozlała olej” obiegło internet i stało się bardzo popularne. Dobrych kilka dni zajęło mi szukanie po internecie informacji, kto jest na zdjęciu. Udało się to dzięki komentarzom na profilu Andrzeja Saramonowicza, który również zdjęcie udostępnił. Jak się później, już po naszym wywiadzie, okazało jest on autorem fotografii, którą za jego zgodą publikujemy.
– Skąd taki pomysł na hasło? Dlaczego nie któreś z głównych haseł – „Wypierdalać!” czy „Jebać PiS!”?
Na protesty chodziłam już wcześniej, w poprzednich latach. W czasie tego Strajku Kobiet pierwszy raz poszłam z koleżanką dopiero w środę, to był już 7 dzień protestów. Poszliśmy pod siedzibę Ordo Iuris, która mieści się w budynku PAST-y. Ja jestem warszawianką od pokoleń i dla nas to jest bardzo ważne miejsce. I kiedy tłum zaczął krzyczeć: Wypierdalać!…to …to nie jest tak, że ja nie przeklinam, potrafię, i owszem, jednak ciężko mi to przechodziło przez gardło. Krzyczałam w końcu z tymi ludźmi, ale już „Jebać PiS!” nie. To już jest dla mnie wyjątkowo mocne przekleństwo. Mnie osobiście nie podobają się wulgarne, pełne agresji hasła i nie chciałam z takim iść, ale …ja wiem…może trzeba? Nie wiem, ale mnie jednak jakoś tak nie przechodzą wulgaryzmy w przestrzeni publicznej. Nawet jak przeklinam, to tak jakoś nie wprost…tak pod nosem trochę. Nie zabieram jednak prawa innym do manifestowania z takimi hasłami. Zastanawiam się dużo nad tym, czy może nie jest tak, jak mówią niektórzy, że władza innego języka, grzecznej rozmowy i tłumaczenia nie zrozumie?
– Dlatego szukałaś w głowie swojego hasła?
Nie szukałam specjalnie. Po prostu obudziłam się rano i pomyślałam o „Mistrzu i Małgorzacie” i Annuszce, która rozlała olej. Poczułam, że to jest właśnie moje hasło. Tak mi ono zagrało. Bo tak właśnie stało się też i u nas, już się stało, rozlało się. To trochę jest podobne do naszego powiedzenia: mleko się rozlało. Rozlane mleko, to jest taka katastrofa. I już nic nie można zrobić. Annuszka rozlała olej, to znaczy, że już poszło, już nic nie możemy zrobić i historia musi się potoczyć swoim rytmem. Jednak „Annuszka rozlała olej”, to nie tylko samo hasło. Za tym hasłem stoi książka, która zresztą zaczęła być pisana prawie 100 lat temu, a nadal jest aktualna! I jego, Bułhakowa, władza też tępiła. On również był buntownikiem i dla mnie to też było znaczące i ważne, kiedy wychodziłam z tym hasłem protestować. Dopiero potem, jak zaczęłam czytać w internecie, dowiedziałam się, że jest jakiś piosenkarz, który śpiewa o Annuszce.